Archiwum kategorii: Projekty

Zobaczyć Morze coraz szerzej

Zaczynaliśmy w 2006 r. niepewnie organizując rejs dla 16 niewidomych. Wówczas wydawało się, że to marginalna przygoda. Że kilku, kilkunastu ludzi się ucieszy, ale to wszystko. Z czasem liczby rosły i na kolejnych podsumowaniach kolejnych lat liczba osób, które z nami popłynęły zaczęła wyglądać naprawdę poważnie. Ale nie o liczbach i statystykach chcę napisać. Dziś zdecydowanie o zjawisku pączkowania wspólnego żeglowania widzących i niewidomych. Pierwszy przykład to Śląski Yacht Club i Darek Borowiak z Przemkiem Walczykiem. Yacht Club zaprosił zupełnie niewidomych do wspólnego bicia rekordu Read More +

BlinDZ podsumowanie

Odkrywanie nowych lądów, przeżywanie nowych przygód ma wielką wartość. I nawet jak nie wszystko jest tak, jak byśmy chcieli, ogólny rachunek wrażeń jest dodatni. Najważniejszym jest jak najmniej oczekiwać i jak najwięcej przyjąć. We czwartek, 16 czerwca 2017, z różnych stron Polski wyruszyli ludzie, żeby spotkać się w Szczecinie. Jedni jechali aż z Rzeszowa, inni tylko ze Słupska. Każdy był ciekaw, jak to będzie, wszyscy byli otwarci na nową przygodę. Zaczęło się naprawdę fantastycznie. Wyrazy uznania dla uczestników, za wzajemny szacunek i dyscyplinę. Wszyscy byli Read More +

Więcej o regatach

W dniach 15-18 czerwca 2017 w Policach i Trzebieży, odbędzie się niecodzienny meeting żeglarski. Wszystko będzie odbywało się pod hasłem „Pokochać Dezety”. Uczestnikami będą uczestnicy projektu „Zobaczyć Morze”. Tym razem to większość stanowić będą niewidomi i słabowidzący. To oni podyktują rytm tych regat. Termin regaty jest w tym przypadku nieco żartobliwym, bo wiele o tych zacnych łodziach powiedzieć można, jednak nie można określić ich mianem łodzi regatowych. No i bardzo dobrze. Tym razem wyścigi będą na ilość humoru, cierpliwość, zacięcie w szukaniu przygody. Będą z Read More +

Dlaczego właśnie Bitwa o Gotlandię?

W końcu września 2016 roku odbył się rejs wzdłuż brzegów Horwacji, w ramach projektu Zobaczyć Morze. Popłynąłem i ja. Jak pewnie wiecie autobusem do Sukosanu jedzie się … długo. Może nawet baaaardzo długo. Moim najbliższym sąsiadem był jeden ze skiperów, Marek Minkowski. No i gwarzyliśmy sobie o tym i owym. Gdzieś w okolicy Węgier zeznałem Markowi, że moim marzeniem jest posmakowanie żeglarstwa jak się da porządnie. Ale wiesz – mówiłem – takiego naprawdę. Może pojedynczo Atlantyk zrobić… Marek zadumał się, w końcu rzucił: – A Read More +